Przeczytasz tekst w ok. 3 min.

„Znam pastora Pawła Chojeckiego od trzydziestu lat. To wyjątkowy patriota” powiedział w mowie końcowej obrońca pastora Pawła Chojeckiego, mecenas Andrzej Turczyn. „W swojej działalności publicznej ten człowiek nie robi niczego innego, oprócz wojowania przy pomocy słowa o to, żeby temu narodowi żyło się lepiej. (…) Jestem osobiście przekonany do tego, że jest niewinny. Nie można mu stawiać zarzutów, w szczególności zarzutu dotyczącego znieważenia narodu polskiego” dodał adwokat. 

Dzisiaj (28.05.2021 r.) odbyła się kolejna rozprawa w procesie pastora Pawła Chojeckiego. Lubelska prokuratura oskarżyła go m.in o obrazę prezydenta Andrzeja Dudy oraz znieważenie narodu polskiego. Prokurator żąda 10 miesięcy więzienia, grzywny i usunięcia z kanału Idź Pod Prąd na YouTube treści, które miałyby godzić w innych ludzi. Sprawa została odroczona do 10 czerwca, kiedy sędzia ma wydać wyrok.
Mec. Andrzej Turczyn: Pawła Chojeckiego znam trzydzieści lat. Poznałem go, kiedy przyjechałem do Lublina na studia na wydział prawa UMCS. Od tamtego czasu znam go jako wyjątkowego patriotę. Zwrócił on moją uwagę na problemy polityczne w Polsce. Później, kiedy wyjechałem z Lublina, żeby dalej kształcić się w zawodzie prawnika, miałem okazję z odległości obserwować jego działalność. Proszę Sądu, on od trzydziestu lat prowadzi zaangażowaną działalność społeczną po to, żeby zwracać uwagę na istotne dla Polaków problemy życia społecznego. Wcale nie dziwię się Pawłowi Chojeckiemu, który wyraził w swoich wyjaśnieniach stanowisko, że jeżeli jemu ktoś zarzuca znieważenie narodu polskiego, to jest to w stosunku do niego zniewaga. Ten człowiek, na ile go obserwowałem, w szczególności przez ostatnie 10 lat jego działalności publicznej, nie robi niczego innego oprócz wojowania przy pomocy słowa o to, żeby temu narodowi żyło się lepiej. Ma on oczywiście swoją wizję lepszego życia narodu polskiego, ale moim zdaniem nikt, kto chociaż w niewielkim zakresie zapozna się z wypowiedziami, działalnością, programami, które prowadzi, nie odważy się postawić w tej sprawie tezy, że znieważał naród polski. Ten człowiek w każdym programie mówi, że robi to po to, żeby polski naród żył w dostatku i był bezpieczny. W każdym programie, na każdym miejscu, w każdym momencie, a prokurator oskarżył go o to, że znieważa on naród polski. Proszę Sądu, ja się z tym nie zgadzam. Musiałem wspomnieć ten element osobisty, dlatego że zdecydowałem się na obronę Pawła Chojeckiego, bo wiele osób nie chciało go bronić. Wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że jest to sprawa wątpliwa, w której zaangażowana prokuratura oskarżyła człowieka o pewnego rodzaju działalność publiczną, społeczną, która jest nieakceptowana przez istotną część obywateli naszego kraju. Stoję tu przed Sądem i muszę powiedzieć o pewnych elementach dotyczących mojej osobistej znajomości z Pawłem Chojeckim, bo one powodują to, że ja w ogóle zdecydowałem się wystąpić jako jego obrońca, i to, że jestem osobiście przekonany do tego, że jest on niewinnym człowiekiem. Nie można mu stawiać zarzutów, w szczególności zarzutu dotyczącego znieważenia narodu polskiego.
Dzisiaj prokuratura jest nadzorowana politycznie i nikt nie powinien mieć co do tego wątpliwości. Prokuratura ta próbuje wpływać na kształt debaty publicznej. Proszę Sądu, jeżeli Paweł Chojecki ma być oskarżony o to, że znieważył prezydenta, bo nazwał go śpiochem, to cała prokuratura w Lublinie powinna mieć postawione zarzuty o niedopełnienie obowiązków. Kiedy poseł (czy nie poseł) Palikot nazywał prezydenta idiotą, to żaden z prokuratorów nie był łaskaw zareagować. Jeżeli stosujemy pewnego rodzaju symetrię działania, to ja się domagam tej symetrii wobec Pawła Chojeckiego. Jeżeli oskarżyciel publiczny nie był łaskaw zareagować na określenie prezydent – idiota, to albo pan prokurator nie dopełnił obowiązków, nie reagując, albo pan Paweł Chojecki jest niewinny. Ja oczywiście twierdzę, że pan Paweł Chojecki jest niewinny. Nie domagam się, żeby prokuratorom stawiać zarzuty za niedopełnienie obowiązków, przedstawiam tylko logiczną konsekwencję twierdzeń, które sformułował w akcie oskarżenia oskarżyciel publiczny.

ZOBACZ WIĘCEJ – MOWA MEC. ANDRZEJA TURCZYNA: